Reklama

Ryzyko nie zawsze się opłaca. Polacy rozbili Chorwatów, pięć goli Jarzyńskiego

Reprezentacja Polski hokeistów na trawie pokonała drużynę gospodarzy - Chorwację w swoim drugim meczu podczas Halowych Mistrzostw Świata trwających w Poreču. Podopieczni poznańskiego selekcjonera Dariusza Rachwalskiego zachowali więc szanse na awans do ćwierćfinału. Powalczą o niego w czwartek, w ostatnim spotkaniu fazy grupowej z RPA. Rywale w końcówce postawili wszystko na jedną kartę, ale ryzyko się nie opłaciło. Jednym z bohaterów wtorkowego starcia z gospodarzami turnieju był gnieźnianin Gracjan Jarzyński, zdobywca pięciu goli.

Polacy rozpoczęli mecz znakomicie, bo już w pierwszej swojej akcji zdobyli bramkę. Prawą stroną szybko pomknął Jacek Kurowski, dograł piłkę pod bramkę, a tam był Patryk Pawlak. Hokeista AZS-u AWF-u Poznań z ostrego konta pokonał chorwackiego bramkarza. Chwilę później mogło być już 2;0, ale gol Gracjana Jarzyńskiego nie został uznany. Nasz reprezentant strzelił go leżąc już na boisku. W drugiej kwarcie gole nie padły, do przerwy biało-czerwani prowadzili więc skromnie, bo 1:0.

W trzeciej kwarcie Jacek Kurowski (grający w sezonie halowym w Grunwaldzie Poznań) podwyższył na 2:0. Chorwaci nie grali już tak wysokim pressingiem, Polacy łatwiej przedostawali się w ich pole bramkowe. Trafienia Eryka Bembenka i Gracjana Jarzyńskiego dały już dość bezpieczną przewagę (4:0).

Ale kiedy Mario Mucić zdobył dwie bramki z krótkich rogów, Chorwaci poczuli szansę na odwrócenie losów spotkania. Trzeci krótki róg na szczęście Polaków nie zakończył się golem. Hokeiści gospodarzy zaryzykowali, wycofali bramkarza stawiając wszystko na jedną kartę. Ten element, czyli grę w przewadze w polu biało-czerwoni mają, jak się okazało doskonale przećwiczony. Szybko przechwytywali podania Hrvatskiej, a Gracjan Jarzyński, wykorzystując asysty Jacka Kurowskiego, zamieniał kontrataki na gole, mając często przed sobą pustą bramkę. Hokeista, który kilkanaście dni temu świętował mistrzostwo Niemiec w barwach HTHC Hamburg zdobył w tym spotkaniu aż pięć goli i został MVP meczu.

Świetne uczucie, ale to był dziwny mecz. Najważniejsze, że wygraliśmy. May następny bardzo ważny mecz i chcemy go wygrać, by awansować do ćwierćfinału

- powiedział Gracjan Jarzyński. 

 Pierwsza połowa była niezwykle ciężka, było trochę szachów i tylko 1:0 do przerwy. Później ten mecz ułożył się po naszej myśli, wykorzystaliśmy swoje szanse i odskoczyliśmy rywalom. Chorwaci zostali zmuszenie do wycofania bramkarza, ale my broniliśmy się bardzo dobrze

- dodał Jakub Janicki. 

Polacy awansowali tym samym na 2. miejsce w grupie A. Ostatni mecz fazy grupowej w czwartek o 17:50. Rywalem podopiecznych selekcjonera Dariusza Rachwalskiego będzie RPA., która przegrała z Austrią 6:8. Austriacy zapewnili sobie już grę w gronie ośmiu najlepszych zespołów mundialu. 

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do