Reklama

Stal za mocna dla Grunwaldu Poznań. Trener: Wracamy z podniesioną głową

Podbudowani derbową wygraną z Nielbą Wągrowiec i udanym początkiem roku w Lidze Centralnej piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań pojechali do Mielca, by zmierzyć się z niepokonaną w tym sezonie drużyną Handball Stal Mielec. Rywale tylko w jednym spotkaniu stracili punkt, zwyciężając po rzutach karnych. Był to mecz z ... Grunwaldem w Poznaniu.

Od pierwszych akcji było widać, że piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań wiedzą jak z liderem rozgrywek grać i nie zamierzają się przestraszyć. Żadna z drużyn nie mogła zbudować przewagi. W gronie Wojskowych dobrze grał Jakub Bujnowski, w bramce raz za razem rzuty rywali zatrzymywał Jakub Wysocki. Na tablicy wyników co chwilę pojawiał się remis 96:6, 8:8, 9:9). Na osiem minut przed przerwą gospodarze, m.in. dzięki dobrej postawie bramkarza Stali Dawida Dekarza "odskoczyli" na dwa punkty (13:11). Po chwili Filip Stachowiak powędrował na ławkę kar, a kolejny raz do poznańskiej bramki trafili Jakub Tokarz i Dzianis Valyntsau i było już 15:11 dla gospodarzy. Na przerwę Wojskowi schodzili z dwubramkową stratą (13:15).

Drugą połowę piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań zaczęli słabo. Dali się rozpędzić rywalom, którzy nawet w osłabieniu zdobywali bramki, a do tego grali wysoko w obronie. Po dwóch kolejnych celnych rzutach Jakuba Tokarza Stal objęła najwyższe prowadzenie w meczu 21:16. Ale podopieczni Michała Tórza nie rezygnowali i mozolnie odrabiali straty. Kiedy z karnego trafił Kacper Siejek, zmalały one do trzech bramek (22:19). W 14. minucie czerwoną kartką ukarany został Mikołaj Skórka, trener poznaniaków nie mógł już posłać go na boisko. 

Ale nie to było kluczowe w dalszej części spotkania. Poznaniacy nie zdołali przebić się przez twardą defensywę Stali, do tego zagrali mniej skutecznie. Przegrali 24:30. 

Trudny mecz, do tego trochę kłopotów z chorobami, ale staraliśmy się walczyć. I do pewnego momentu nasz plan działał. W drugiej połowie zrobiło się pięć bramek i trudno było to odrobić. Mocno bronili, staraliśmy się uciekać obrotowym, ale zabrakło nam w ważnych monetach skuteczności. Rywale są przygotowani na Superligę, bardzo mocny, poukładany zespół. Walczyliśmy na tyle na ile mogliśmy,  wracamy z podniesioną głową 

- powiedział Michał Tórz, trener Grunwaldu Poznań.

Kolejnym rywalem Wojskowych będzie AKPR AZS AWF Biała Podlaska. Mecz w Poznaniu 1 marca o 15.00.

Handball Stal Mielec - WKS Grunwald Poznań 30:24 (13:11)

Bramki dla Grunwaldu: Jakub Bujnowski 5, Kacper Siejek 5, Daniel Bartłomiejczyk 3, Piotr Nowicki 3, Dawid Krzywicki 2, Mikołaj Skórka 2, Marcin Tórz 2, Filip Stachowiak 1, Mikołaj Płoski 1

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do