Kiedy koszykarze Enei Basketu Poznań przegrywali kolejne mecze (przed ostatnią kolejką bilans 3-7) w środowisku zastanawiano się, czy Marcin Kloziński zdoła utrzymać się na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Prezes klubu w rozmowie z nami zapewniał, że wciąż wierzy w wizję postawioną przez trenera i żadnego ultimatum nie postawił. Zdradził jednak, że wdrożono jednak plan "naprawczy". Mało kto jednak spodziewał się, że efekty jego wdrożenia będą widoczne już w starciu z liderem rozgrywek. Tak się jednak stało. Enea Basket, po niesamowitym meczu z trzema dogrywkami pokonała Astorię Bydgoszcz 102:97. Po meczu w rozmowie z dziennikarzami Marcin Kloziński nie krył emocji. "W środku wszystko mnie boli. Nie wiedziałem, że są jacyś hejterzy. Jeśli tak, to hejterom mówię "let's go, jedziemy dalej" - powiedział szkoleniowiec.
Enea Basket Poznań - Enea Astoria Budgoszcz 102:97 (21:12, 22:27, 17:19, 14:16, d.11:11, 8:8, 9:4)
relacja dostępna jest tutaj.
MARCIN KLOZIŃSKI:
Na razie w środku wszystko mnie boli, niesamowita dawka stresu. Cieszymy się ze zwycięstwa. Tak naprawdę jechaliśmy już na oparach. Mecz - dawno już czegoś takiego nie przeżyłem. Trzy dogrywki, oni plus cztery, my plus pięć, znowu remis. Szaleństwo. Cieszę się, że w tym szaleństwie - mówię o wyniku - wiedzieliśmy co chcemy z nimi grać, kogo chcemy atakować i to zrobiliśmy. Cieszę się bardzo. Zespół tego bardzo potrzebował, bo nie graliśmy źle w tych spotkaniach. Mieliśmy bilans 3-7 przed tym spotkaniem, ale w wielu meczach byliśmy równorzędnym przeciwnikiem. Wierzę, że dzięki temu wynikowi ta karta się odwróci. I będziemy dowozili zwycięstwa.
Zaraz po meczu podszedł do Pana prezes klubu. Co Panu powiedział?
Powiedział, że jest bardzo zadowolony z tego, że wygraliśmy, ale że jest też zadowolony z tego, że rozszerzyłem rotację. Nie wiem, czy Państwo zauważyli, ale już na początku drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się młody Igor Krajewski, który do tej pory nie grał w ogóle, w końcówce grał Bartek Mońko, duże większe minuty dostał Tobiasz Dydak i to było fajne. No i sali radę chłopaki.
Czy to może ich "ponieść" na kolejne mecze?
Tak, na pewno to będzie dodatkowy bodziec. Ci młodzi chłopcy dalio radę, ale mieli na boisku generała. James grał do końca i tak naprawdę brał te najważniejsze piłki i wszyscy go szukali, by on miał tę piłkę w rękach. Fajnie zagrali, ale generał też robił robotę, podobnie, jak Patryk Stankowski - kapitalna robota w defensywie na Kimbrough. Ja nie przeżywam za bardzo zwycięstw, trochę bardziej porażki. Czeka nas teraz ciężki mecz w Białymstoku po zmianie trenera. Słyszy się, że będą tam spore wzmocnienia, czeka nas ciężka batalia, ale taki mecz jak dzisiaj - WOW - na pewno nam się przyda.
Przypomina Pan sobie takie spotkanie w swojej karierze?
Nie, trzech dogrywek nigdy nie przeżyłem i to jeszcze z liderem tabeli i z tak silnym zespolem. Super. Myślę, że taktycznie byliśmy przygotowani. W tych dogrywkach dobrze broniliśmy pick and roll, chociaż mieliśmy problemy na zbiórce, trochę brakowało rozmiaru. bo dużo było graczy niskich. Ale ich waleczność, nawet przy wyrzucaniu tych piłek na zewnątrz - to było coś fantastycznego.
Chciał Pan po meczu wykrzyczeć hejterom: I co teraz? Chcieliście mnie zwalniać, a ja wyszedłem z tego z podniesioną głową?
Nie wiedziałem, że są jacyś hejterzy, ale jeżeli są, to nie mam nic przeciwko. To jest sport, ja skupiam się na swojej pracy. Wygraliśmy spotkanie, ale jest jeszcze dużo roboty, bo teraz mamy 4-7. To wciąż nie jest zadowalający bilans. Hejterom mówię więc "let's go , jedziemy dalej". Jeżeli ktoś ma być hejtowany, to ja porażki biorę na siebie, a zwycięstwa dzielę z zespołem. Taki mam styl. Nie wiedziałem, że ktoś chciał mnie zwalniać, bardziej sam ja się chciałem zwalniać, w sensie presji, którą ja sam sobie tworzę, niż ktoś w klubie mi ją tworzy.
To znaczy, że myślał Pan o dymisji?
chwila zastanowienia ... odpowiedź z uśmiechem:
Pomidor. Fajnie, że wygraliśmy, ale jeszcze musimy wygrać w Białymstoku i trochę ustabilizować to wszystko.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie