56 goli, porażka mistrza i zmiany w tabeli. Tak hokeiści na trawie zakończyli ligowe granie w halowej Hokej Superlidze w 2025 roku. Piąta kolejka znów przyniosła sporą dawkę emocji i pełne trybuny. I to niemal na wszystkich spotkaniach. Na pozycji lidera rok zakończył LKS Rogowo, a na drugie miejsce awansowała poznańska Warta, która pokonała aktualnego mistrza Polski, LKS Gąsawa.
Hokeiści na trawie Warty Poznań i LKS-u Gąsawa stworzyli bardzo ciekawe widowisko, co zapewne ucieszyło nadkomplet kibiców. Ale więcej powodów do radości mieli sympatycy Zielonych, bo podopieczni Mateusza Grochala wygrali 6:5. Po dwudziestu minutach gry Warciarze, po golach Tomasza Wachowiaka i Szymona Cyprycha prowadzili 2:0, ale tuż przed dużą przerwą straty LKS-u do jednego trafienia zmniejszył Robert Gruszczyński.
Musimy kontynuować to, co graliśmy od początku. Więcej zaufania w drużynie, dłuższe akcje, bo to przynosi efekt. bramka, którą strzeliła Gąsawa, to był prezent od nas. Niepotrzebny. Będziemy się tego wystrzegać, obrona rogów jest dobra, jedziemy dalej
Reklama
- mówił Mateusz Grochal trener Warty w rozmowie z TVP3 Poznań
Po zmianie stron gąsawianie jednak wyrównali (drugi gol Gruszczyńskiego), a następnie wyszli na prowadzenie. I cały czas trwała "wymiana ciosów". Mobilizacja Zielonych była tak duża, że w ciągu ośmiu minut do bramki Jana Nyki trafili trzykrotnie. Na 3:3 wyrównał Tomasz Wachowiak, potem dwa razy celnymi strzałami popisał się Mikołaj Gumny. Było 5:3 dla Warty. Koniec emocji? Nic z tych rzeczy, chociaż gospodarze prowadzili już 7:4. W ostatniej minucie hokeiści LKS-u Gąsawa zdobyli dwie bramki, na więcej zabrakło czasu. Warta pokonała LKS 7:6.
Niemal rownocześnie w Poznaniu rozegrano drugi mecz. W lokalnych derbach AZS Politechnika podejmowała Eneę AZS AWF Poznań. Pierwszy kwadrans był festiwalem zmarnowanych krótkich rogów. AWF nie wykorzystał czterech, a Politechnika dwóch takich stałych fragmentów gry. Przełamali się podopieczni Jacka Adriana, którzy po dwudziestu minutach gry prowadzili 3:0, a następnie 4:1. Ale spotkania nie wygrali. Hokeiści Politechniki, chociaż grali bez swojego kapitana Mateusza Stotko, to z pomocą grającego trenera potrafili nie tylko straty odrobić (trzy trafienie Henryka Wolsztyńskiego), ale wywalczyć komplet punktów. Jeszcze na pięć minut przed końcem był remis 5:5, ale gole Jakuba Hołosyniuka i Dominika Małeckiego przesądziły o zwycięstwie Politechniki 8:6.
To był dla nas arcyważny mecz, dlatego bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Włączamy się cały czas w walkę o czołową czwórkę, chociaż to do końca będzie zacięta walka. Musieliśmy cały czas gonić wynik, co nie było łatwe. Ale trzeba było popracować nad elementami wolicjonalnymi, żeby pobudzić ich do walki i żeby walczyli do końca. I to było kluczowe, że nie zwiesiliśmy głów, ale do końca walczyliśmy i walczyliśmy o to spotkanie. Mecz może się różnie ułożyć, ale dopóki zostawiasz serducho, to ja z taką drużyną chcę pracować
Reklama
- powiedział Dariusz Rachwalski, grający trener AZS Politechniki Poznańskiej.
Równie zacięty mecz obejrzał komplet kibiców w Rogowie, gdzie lider halowej Hokej Superligi - LKS Rogowo podejmował poznański Grunwald. Spotkanie było bardzo ostre, sędziowie pokazali trzy żółte, pięć zielonych i jedną czerwoną kartkę. I chociaż padło aż 11 goli, to jeszcze więcej było okazji zmarnowanych (łącznie aż 13 przestrzelonych krótkich rogów). Rogowianie prowadzili po trafieniu Mateusza Hulbója, ale do zespołu Wojskowych wrócił Mikołaj Głowacki i dwoma golami wyprowadził poznaniaków na prowadzenie 2:1. Hulbój odpowiedział kolejnymi dwoma bramkami, chociaż był to czas ostrej i nieskutecznej gry po obydwóch stronach. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej minucie. Na 5:5 wyrównał Mikołaj Głowacki, ale ostatni cios na kilka sekund przed końcową syreną zadał Karol Majchrzak. LKS wygrał 6:5.
Najbardziej jednostronny mecz rozegrano w Toruniu, gdzie Pomorzanin rozgromił Stellę 13:5. Gospodarze po dwunastu minutach prowadzili już 4:0 i konsekwentną grą kontrolowali już grę. Po trzy bramki zdobyli Krystian Makowski i Wojciech Rutkowski. Dzięki tej wysokiej wygranej Pomorzanin awansował na 4. miejsce w tabeli.
Wyniki 5. kolejki halowej Hokej Superligi
Tabela:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie