
W barwach Grunwaldu Poznań grał przez siedem sezonów, wcześniej przez trzy bronił barw MKS-u Poznań. Ale na tym koniec. Koniec kariery. Taką decyzję podjął Daniel Bartłomiejczyk. Prezes i trener Grunwaldu bardzo tego żałują i wraz z zespołem planują godne pożegnanie.
Daniel Bartłomiejczyk w lutym skończył 31 lat. To nie jest wiek, by iść na sportową emeryturę. Środkowy rozgrywający Wojskowych podjął jednak taką decyzję, bo przy swojej pracy zawodowej nie był już w stanie, tak mocno jakby chciał zaangażować się w grę.
Daniel jest przedstawicielem handlowym w branży medycznej i praca jest dla niego priorytetem. Przez częste wyjazdy nie był w stanie być na każdym treningu. Gdy w pełni angażuje się w trening do świetny zawodnik. Gdy jednak praca wygrywa z treningiem, to Liga Centralna tego nie wybacza
– przyznaje trener Grunwaldu Michał Tórz
Trener Tórz bardzo chwali współpracę z Bartłomiejczykiem. Przyznaje, że to bardzo inteligentny szczypiornista. Bardzo żałuje, że zawodnik podjął taką decyzję. Podobnego zdania jest prezes Grunwaldu Poznań – Jakub Pochopień.
Ciężko pogodzić mi się z tą decyzją, ale w pełni ją rozumiem po rozmowie jaką odbyliśmy kilka tygodni temu z Danielem. To zawodnik z ponadprzeciętną inteligencją boiskową i z nietuzinkowymi umiejętnościami indywidualnymi. Fantastyczny dyrygent gry pozycyjnej i joker w trudnych momentach meczu, rozumie piłkę ręczną jak mało kto. Jednak co najważniejsze, Daniel to świetny człowiek i dobry kolega w szatni jak i poza nią
– nie szczędzi komplementów prezes Wojskowych
Pochopień doskonale wie co mówi, bo sam miał okazję grać z Bartłomiejczykiem trzy sezony w MKS-ie Poznań, kiedy to ten drugi stawiał tam swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce ręcznej. Potem wspólnie przechodzili do Leszna. Tam dla MKS Real-Astromal zagrali dwa sezony.
W Grunwaldzie Bartłomiejczyk spędził w sumie siedem sezonów grając w 116 spotkaniach, zdobywając 410 bramek. W zakończonym w miniony weekend sezonie Ligi Centralnej zagrał w 21 meczach i zdobył 43 bramki.
Czy to definitywny koniec kariery? – pytam trenera Tórza.
Drzwi do Grunwaldu dla świetnych zawodników zawsze są otwarte, a Daniel jest takim zawodnikiem. Ale być może jeszcze coś się wydarzy
– mówi zagadkowo
Czyżby szykował się benefis?
Taki zawodnik jak Daniel zasługuje na godne pożegnanie. Być może nastąpi ono podczas któregoś z meczów sparingowych, albo podczas pierwszego meczu nowego sezonu tak, jak to miało miejsce w przypadku odejścia na sportową emeryturę Krzysztofa Martyńskiego
- tłumaczy trener Wojskowych
Jedno jest pewne, jak zgodnie zapewnia prezes i trener wszyscy w Grunwaldzie chcą z pompą pożegnać Daniela Bartłomiejczyka. A trener Tórz już ma ból głowy kim zastąpić tego niezwykle wartościowego szczypiornistę.
To kolejne odejście z Grunwaldu. Z Wojskowych, tyle że nie na sportową emeryturę, odeszli w ostatnich dniach grający w klubie w sezonach 2022-2025 Patryk Marcinkowski i Mateusz Liske, a także grający w jego barwach tylko jeden sezon - Kacper Janczyk.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie