Reklama

Wesołe Święta i wygrany zakład z trenerem. Piłkarze ręczni Grunwaldu będą mieli więcej wolnego

Piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań spędzą Święta w dobrych nastrojach. W ostatnim meczu w roku 2024 wygrali na trudnym terenie w Szczecinie z Pogonią 25:24. Wojskowi podtrzymali tradycję - mecz trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Dopisanie kompletu punktów oznacza wygranie zakładu z trenerem Michałem Tórzem i dłuższą świąteczną przerwę.

Mecz w Szczecinie kończył rok, ale w Lidze Centralnej rozpoczął rundę rewanżową. W pierwszym spotkaniu w Poznaniu piłkarze ręczni Grunwaldu przegrali z Pogonią SPA Szczecin 20:22 i chcieli się za tę porażkę zrewanżować. Ale spodziewali się trudnego spotkania, bo szczecinianie to niewygodny rywal zwłaszcza na własnym parkiecie, a do tego poznaniacy musieli radzić sobie bez Mikołaja Przybylskiego. Zastąpił go Alex Łosiński, rzucony niemal na "głęboką wodę".

Od początku mecz był bardzo wyrównany, z lekką przewagą gospodarzy. Skuteczny był Patryk Krok, ale starty Grunwaldu nie były duże i w sporej mierze spowodowane własnymi błędami. 

W pierwszej połowie popełniliśmy zbyt dużo błędów w ataku. Gdyby kilka z nich udało się uniknąć, to na pewno wynik do przerwy byłby inny

- przyznał Michał Tórz, trener Grunwaldu Poznań.

A tak do przerwy Pogoń Szczecin wygrywała 13:11. 

Po zmianie stron poznaniacy ruszyli do odrabiania strat i w 47. minucie pierwszy raz w tej części gry wyszli na prowadzenie. Co więcej zbudowali nawet trzybramkową przewagę, w czym spora zasługa najskuteczniejszych w piątkowym meczu Dawida Krzywickiego, Mikołaja Płoskiego i Filipa Stachowiak. Gospodarze odrobili straty, ale w końcowych minutach Grunwald znów miał o dwie bramki na koncie więcej. No i doszło do nerwowej końcówki spotkania. Ostatecznie poznaniacy wygrali 25:24.

Ostatnio staliśmy się specjalistami od tych nerwowych końcówek. Dzisiaj było dużo fauli i to dawało nam więcej czasu na akcje. Cieszę się, że nie wypuściliśmy tego zwycięstwa, bo to nas na pewno zbuduje przed całą rundą rewanżową. Te ostatnie mecze pokazały, że mamy potencjał 

- dodał Michał Tórz, który zdradził, że musi dać swoim zawodnikom więcej wolnego:

Chciałem wznowić treningi zaraz po Nowym Roku, ale założyłem się z chłopakami, że jeśli zdobędą w ostatnich trzech meczach 5 punktów, to wrócimy do treningów 7 stycznia. Zrobili to, więc z przyjemnością te kilka dni więcej odpoczynku im daję.

Pierwszy mecz w 2025 roku szczypiorniści Grunwaldu rozegrają dopiero 14 lutego. Będą to derby Wielkopolski w Lidze Centralnej. Do Poznania przyjedzie zespół Nielby Wągrowiec. 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 20/12/2024 21:41
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do