Reklama

Wojskowi mkną przed siebie. Za tydzień starcie na szczycie, Fajfer: Duża odległość, specyficzna hala

Szczypiorniści Enei WKS-u Grunwaldu Poznań wciąż są niepokonani. Podopieczni Michała Tórza pokonali w 3. kolejce Ligi Centralnej Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 36:31. Mury sprzyjały poznaniakom, choć przyjezdna ekipa z Łodzi w drugiej połowie była blisko nawiązania kontaktu. To najwyższa wygrana Wojskowych w tym sezonie.  

Koncertowe otwarcie

Początek spotkania należał do Wojskowych. Trzy bramki z rzędu zdobył Dawid Krzywicki, a karnego wykorzystał Mikołaj Płoski 4:0. Gościom udało się odrobić straty, co w dużej mierze było zasługą Damiana Wawrzyniaka. Po stronie poznaniaków rozkręcił się Kacper Siejek, a wynik znów zaczął się rozjeżdżać – 11:8, 15:8. Przez 6 minut zespół z Łodzi nie był w stanie zdobyć żadnej bramki. Niemoc tę przełamał Dawid Jakubiec, ale było to za mało. Koncert WKS-u trwał dalej. W końcówce znów do głosu doszedł Płoski, zapewniając drużynie trenera Tórza pewne prowadzenie 21:14.

Po tych meczach na styku dziś udało nam się prowadzić 6, 7 bramkami w pierwszej połowie. Wiedzieliśmy, że taka przewaga może dawać trochę luzu, ale nie może być zgubna i trzeba to wszystko traktować dalej tak, jakby dalej było na styku. Musieliśmy dowieźć prowadzenie do końca i to się udało

- powiedział po meczu zdobywca ostatniej bramki dla WKS-u, Dawid Bujok.

W pogoni

Wraz z drugą połową zespół gości postawił wszystko na jedną kartę, starając się odrobić straty. Cenne bramki dokładał Marcel Kamiński, zaś bezwzględnym egzekutorem karnych był Paweł Kowalski. To właśnie po jednej z bramek Kowalskiego poznaniakom zostały 2 ‘oczka’ przewagi – 27:25. Wojskowym udało się wziąć w garść, co znów wytrąciło z równowagi poddenerwowanego szkoleniowca gości, Volodymyra Velychko. Dalej świetnie prezentował się Płoski. Swoje zrobił także niczym niestrudzony Jacek Fajfer, a rezultat domknął Dawid Bujok, zapewniając drużynie kolejny komplet punktów 36:31.

Mecz był ciężki, ale pierwszą połowę mieliśmy super. Potem w pierwszej części drugiej połowy gra nam się nie kleiła. Myślę, że wkradło się trochę rozluźnienia, rywale doszli nas na dwie bramki. Końcowo jednak wróciliśmy na właściwe tory i te akcje konsekwentnie budowaliśmy. Skończyliśmy na +5, więc to faktycznie nasz najwyższy wynik w tym sezonie

- podsumował spotkanie Jacek Fajfer. 

Pojedynek na szczycie

W następnej kolejce Wojskowi zagrają na wyjeździe, mierząc się KPR-em Padwą Zamość. Jedni z pretendentów do awansu z pewnością podyktują trudne warunki, lecz to WKS utrzymuje czyste konto, przewodząc całej stawce. Mecz odbędzie się w sobotę, 4 października. Początek zaplanowano na godzinę 19:00.

Bardzo specyficzna hala i też charakterystyczny zakątek Polski, bo jednak trzeba przejechać te 600 km. Myślę jednak, że jako zespół jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu i jedziemy tam po punkt

- dodał Fajfer.

Enea WKS Grunwald Poznań – Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 36:31 (21:14)

Bramki dla WKS-u: Płoski 5, Siejek 5, Fajfer 4, Pacześny 4, Przybylski 4, Bujnowski 3, Krzywicki 3, Mejza 3, Bujok 2, Wagner 2, Skórka 1

Bramki dla Anilany: Kowalski 7, Pinda 5, Wawrzyniak T. 5, Wawrzyniak D. 4, Kamiński 3, Kucharski 3, Jakubiec 2, Krajewski 1, Trzeciak 1

 

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 27/09/2025 23:58
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do