Reklama

Zrobiły to. Polki zagrają o pierwszy w historii medal HMŚ

Reprezentacja Polski hokeistek na trawie awansowała do półfinału Halowych Mistrzostw Świata. W ćwierćfinale turnieju rozgrywanego w chorwackim Poreču prowadzone przez poznańskiego trenera Krzysztofa Rachwalskiego biało-czerwone pokonały Belgię 2:1. To pierwszy w historii awans naszej kobiecej kadry do strefy medalowej halowego mundialu.

Mecz nie rozpoczął się dla Polek dobrze. Już w trzeciej minucie straciły gola. Z krótkiego rogi Martę Kucharską pokonała Joanne Peeters. I długo wynik się nie zmieniał. Nasze hokeistki mocno pracowały w obronie, próbowały atakować, ale w pokonaniu mocno cofniętych w obronie Belgijek albo brakowało precyzji, albo szczęścia. Słupek belgijskiej bramki mocno pobijały ... 

Okazje były, szanse miała choćby Daria Skoraszewska z krótkiego rogu. Chwilę później, też ze stałego fragmentu gry padło długo wyczekiwane wyrównanie. Na 1:1 strzeliła Marlena Rybacha. Nasza najbardziej doświadczona reprezentantka mogła podwyższyć na 2:1, ale piłka posłana z rzutu karnego pod koniec trzeciej kwarty trafiła w słupek.

Nasza drużyna grała skoncentrowana i dotyczy to także bramkarki Marty Kucharskiej, która obroniła kilka zaskakujących strzałów rywalek. W czwartej kwarcie podopieczne Krzysztofa Rachwalskiego miały sporą przewagę, a Belgijki musiały zaryzykować wycofując bramkarkę. Na trzy i pół minuty przed końcem spotkania biało-czerwone zadały decydujący cios. Z rzutu karnego na 2:1 trafiła Victoria Zimmermann. Do końca było nerwowo, ale to reprezentacja Polski mogła unieść ręce w geście triumfu. Nasza kadra pierwszy raz w historii awansowała do najlepszej czwórki HMŚ.  

Piszemy historię, mamy dwie szanse medalowe, tego jeszcze nie było. Teraz oczywiście się cieszymy, ale trzeba szybko zadbać o dobrą regenerację, bo na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze tutaj ostatniego słowa. Było nerwowo, te słupki to już było coś z cyklu nie do wiary. Trudny mecz ponieważ Belgijki podeszły do nas z respektem i chciały głównie korzystać z naszych błędów. Ustawiły się w głębokiej defensywie i dopiero, gdy wynik zaczął wymykać im się spod kontroli, to zagrały inaczej, w szóstkę, ale my cierpliwie wytrzymaliśmy do końca. O finał gramy z Czeszkami, na pewno postaramy się zagrać swój najlepszy hokej

- powiedział szczęśliwy Krzysztof Rachwalski.

Z meczu na mecz staramy się grać lepiej. I mimo, że z tych pierwszych meczów nie byłyśmy bardzo zadowolone, to teraz się przekonałyśmy, że postawiłyśmy duże kroki, które doprowadziły nas do półfinału. Spotkanie nie rozpoczęło się dla nas dobrze, ale my zawsze walczymy do końca, W półfinale czekają na nas Czeszki, które grają bardzo dobry turniej. Myślę, że będzie to fajny mecz, my zrobimy wszystko, by się dobrze zregenerować, przygotować i zapewnić naszym kibicom dobre show 

- zapewniła Monika Chmiel. 

Ogromne emocje, jesteśmy bardzo szczęśliwe z tej wygranej. Mecz był bardzo ciężki, dużo słupków, zwłaszcza moich, ale wyciągnęłyśmy do końca. Zimna krew, walka i mamy półfinał mistrzostw świata

- skomentowała Marlena Rybacha, MVP spotkania. 

Półfinał z Czeszkami, które w ćwierćfinale pokonały USA, w sobotę o 19.30.

Aplikacja sp360.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .



Aktualizacja: 07/02/2025 22:10
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do