Reklama

Kapitan opuścił tonący okręt? Marcin Janicki pożegnał się z Wartą Poznań

23/05/2025 19:00

Prezesa Rady Nadzorczej Warty Poznań S.A. zakończył współpracę z tym klubem. Pełnił tę funkcję przez niemal sześc lat. To bolesna strata dla Zielonych, bo była to jedna z kluczowych osób w klubie. Pomógł Warcie awansować do Ekstraklasy oraz utrzymać się w niej przez 4 sezony.

Marcin Janicki był w Warcie Poznań od 2019 roku. Swoją pracę łączył ze stanowiskiem prezesa Betclic 1 Ligi (która pod jego okiem zanotowała duży rozwój) oraz Członka Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Momenty pożegnania są zawsze trudne, bo gdy angażujesz się w projekt, zawsze zostawiasz w nim cząstkę siebie. A dla mnie praca dla Warty Poznań była czymś więcej niż projektem… Trafiłem tu z bagażem doświadczeń z piłkarskiego szlaku, ale również z wiarą, że w sporcie można realizować rzeczy niemożliwe. Spotkałem tu wiele dobrych i oddanych osób – w szczególności chciałem podziękować właścicielowi Warty Poznań, Bartkowi Farjaszewskiemu, za wspólnie przeżytą niesamowitą przygodę

- napisał w oświadczeniu Marcin Janicki, który podziękował też wszystkim zarządzającym klubem, piłkarzom, trenerom, ale także kibicom.

Sport daje i zabiera. W tym sezonie nie pozostawił złudzeń, ale wierzę, że Warcie Poznań będzie jeszcze dane przeżywać wiele pozytywnych emocji i dopisać kolejne niesamowite rozdziały do jej historii

- dodał Marcin Janicki.

Klub jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Nie dość, że nie utrzymał się w 1. lidze, to wciąż ma duże problemy infrastrukturalne. A to ważne w kontekście następnego sezonu. Stadion przy Drodze Dębińskiej nie spełnia wymogów licencyjnych drugoligowych, a na grę w Grodzisku Wielkopolskim zgody zapewne już nie będzie.

Do tego pojawiają się informacje o wielu nieprawidłowościach. Potwierdzają to byli piłkarze Warty Poznań.

Wielu z nas ma złe doświadczenia z kwestią rozliczeń i dokumentów. Okazało się, że klub nie płacił za nas składek, podobno za Adama Zrelaka nie płacono VAT-u, a jeden z chłopaków zaległe wynagrodzenie za wrzesień, październik i listopad dostał dopiero teraz przed Wielkanocą

- mówi nam były piłkarz Warty Poznań, który chce pozostać anonimowy.