Reklama

Piłkarze ręczni Enei Grunwaldu Poznań zakończyli pierwszą rundę. Góra tabeli

14/12/2025 14:19

Piłkarze ręczni Enei Grunwaldu Poznań zakończyli pierwszą rundę rozgrywek Ligi Centralnej. Na półmetku mają dodatni bilans: 8 zwycięstw i 5 porażek. A mogło być jeszcze lepiej, bo w sobotnim meczu w Gorzowie Wojskowi wygrywali ze Stalą. Wicelider okazał się jednak lepszy, pokonał poznaniaków 34:31.

Nie taki diabeł straszny ...

Początek sobotniego spotkania był wyrównany z lekkim wskazaniem na drużynę z Poznania. Dawid Krzywicki miał dobrą skuteczność, a niewzruszonym egzekutorem rzutów karnych był Mikołaj Płoski. Co Grunwald wyszedł na prowadzenie, to gospodarze odrabiali straty. Prym w Stali wiodła dwójka Igor Drzazgowski oraz Rafał Renicki, lecz w końcówce pierwszej części gry podopieczni Michała Tórza lepiej zagrali w defensywie. Stal co prawda regularnie dochodziła do sytuacji rzutowych, ale "nie do przejścia" był Filip Tarko. Bramkarz Grunwaldu obronił rzut karny Dawida Pietrzkiewicza, a po chwili także dobitkę z najbliższej odległości. W ekipie Wojskowych sygnał do ataku dał skuteczny Jacek Fajfer, trafienia dołożył Mikołaj Skórka i zespół gości udał się do szatni prowadząc 16:12.

Wicelider konsekwentny

Udana pierwsza połowa nieco uśpiła poznaniaków, bo początek drugiej zdecydowanie należał do rywali. Gabriel Bartnicki i Rafał Renicki przedostawali się przez poznańską obornę i po kolejnym trafieniu tego drugiego oraz bramce Igora Drzazgowskiego był remis 22:22. A od stanu 26:26 gospodarze zaliczyli serię 5:0 i na trzy minuty przed końcem spotkania prowadzili 31:26. Cztery trafienia Jacka Fajfera jedynie zmniejszyły rozmiar porażli Grunwaldu, bo w ostatniej minucie meczu Stalówka też trafiła dwukrotnie. I wygrała 34:31.

Początek meczu był bardzo wyrównany bramka za bramkę. Za sprawą Filipa Tarko, który był w bardzo dobrej dyspozycji mogliśmy wyjść na prowadzenie. Pierwsza połowa przebiegała po naszej myśli. Schodząc z boiska przy wyniku 16:12 był to bardzo dobry prognostyk przed drugą częścią. W drugą połowę weszliśmy nie najlepiej, a przeciwnik to wykorzystał i zniwelował naszą przewagę. Zaczęliśmy popełniać proste niewymuszone błędy przez co Gorzów wyszedł na prowadzenie, próbowaliśmy gonić, ale niestety nie udało się doprowadzić choćby do remisu

- skomentował mecz w Gorzowie Wielkopolskim Mikołaj Płoski.

Na półmetku rozgrywek zespół Grunwaldu ma na koncie 25 punktów, co plasuje go na 6. miejscu w gronie 14 drużyn. Kontaktu z czołówką WKS jednak dalej nie traci, bo trzeci w zestawieniu Śląsk Wrocław ma zaledwie trzy punkty więcej. Mistrzem jesieni została Pogoń Szczecin.

Za tydzień podopieczni trenera Michała Tórza rozegrają ostatnie spotkanie w tym roku. Będzie to zarazem pierwszy mecz rundy rewanżowej. W sobotę, 20 grudnia, zmierzą się na wyjeździe z Siódemką Miedzią Legnica. Na otwarcie Wojskowym udało się pokonać legniczan, lecz dopiero przy stanie 29:28. Obecnie Siódemka, to dopiero 11. siła rozgrywek, ale z pewnością pokusi się o odwet za 1. kolejkę.

Liga Centralna w tym roku jest bardzo wyrównana wystarczy spojrzeć na górę tabeli, gdzie jest kilka drużyn z podobnym dorobkiem punktowym. Możemy być zadowoleni po pierwszej rundzie, gdzie pokazaliśmy że możemy wygrywać z najlepszymi w naszej lidzie, a nawet ze spadkowiczem z Superligi. Pierwszą rundę kończymy na 6 miejscu. chodź to nie koniec w tym roku bo został nam mecz z Legnicą. Jest to bardzo ważny mecz dla nas i zrobimy wszystko żeby go wygrać i ze spokojem zacząć okres świąteczny, odpocząć trochę i naładować baterie przed nadchodzącym nowym rokiem

- podsumował pierwszą część sezonu Mikołaj Płoski.

RAJBUD DEVELOPMENT Stal Gorzów - Enea WKS Grunwald Poznań 34:31 (12:16)

Bramki dla Stali: Renicki 10, Drzazgowski 8, Rybarczyk 4, Pietrzkiewicz 3, Stupiński 3, Bartnicki 2, Ripa 2, Sarnowski 2

Bramki dla WKS-u: Fajfer 7, Płoski 6, Siejek 4, Barcik 3, Bujnowski 2, Krzywicki 2, Przybylski 2, Skórka 2, Mejza 1, Wagner 1