Reklama

Pół meczu do zapomnienia. Trener Kozic szuka wzmocnień

14/09/2025 15:37

Bez ligowego zwycięstwa wrzesień zakończyły hokeistki PTH Kozice Poznań. W drugim meczu na Lodowisku Chwiałka ponownie przegrały ze Stoczniowcem Gdańsk 3:11.

Pomimo prób Kozicom nie udało się drugiego meczu rozpocząć tak dobrze, jak pierwszego, kiedy prowadziły 1:0 i 2:1. Cztery pierwsze gole padły dla przyjezdnych (między ósmą a jedenastą minutą). Pomimo wprowadzonych w przerwie zmian pomiędzy formacjami poznańskiej drużyny, gdańszczanki nadal przeważały i w drugiej odsłonie podwyższyły prowadzenie o kolejne trzy bramki.

Dopiero na dwie i pół minuty przed końcem drugiej tercji pierwszego gola dla Kozic strzeliła Amelia Zacharz - chociaż sędziowie nieomal go przegapili i musieli naradzić się przed podjęciem decyzji o uznaniu trzeciej w tym sezonie bramki 12-letniej wychowanki Kozic. W ciągu kolejnych 67 sekund do bramki trafiały także Antonina Kaczmarek oraz Agata Cybulska i w efekcie wynik drugiej tercji udało się wyrównać. W trzeciej gdańszczanki nie były już tak bramkostrzelne, jak w pierwszej, strzeliły jednak kolejne trzy gole. Kozicom pomimo kilku obiecujących akcji ofensywnych nie udało się poprawić dorobku bramkowego i ostatecznie mecz przegrały 3:11.

Po pierwszej tercji było 0:5 - nie powinniśmy tracić w takiej tercji tylu bramek. Później zrobiliśmy trochę rotacji w składzie i ta gra już lepiej wyglądała. W trzeciej graliśmy już jednak z końcówką sił

- podsumował mecz trener drużyny z Poznania, Nazarii Prokopchuk.

Kozice czeka teraz ponad miesiąc przerwy - zaplanowany na najbliższy weekend dwumecz w Tychach został przesunięty na koniec listopada, a kolejne spotkania poznanianki mają rozegrać w Oświęcimiu w drugiej połowie października.

Bardzo się cieszę, że mamy ten miesiąc przerwy. Mamy czas, żeby odpocząć, zregenerować się i powalczyć o to, żeby następne mecze grać już w większym składzie, choćby na trzy pełne piątki

- zapowiedział trener Kozic, który, jak zdradził, że próbuje poszerzyć kadrę zespołu przed meczami z odwiecznym rywalem z Oświęcimia.