Reklama

Trudne warunki i wywrotka. Nowa załoga Szymona Wierzbickiego zainaugurowała MŚ

09/06/2025 20:45

W Gdyni rozpoczęły się mistrzostwa świata w żeglarskiej klasie 470. Pomimo wywrotki na ostatnim kursie pierwszego dnia regat zawodnik OŚ AZS Poznań Szymon Wierzbicki jest zadowolony z postawy jego załogi.

Od rana w Gdyni wiał mocny wiatr, nawet do 35 węzłów, przez co regat nie można było rozpocząć zgodnie z planem, czyli w samo południe. Starty odroczone zostały najpierw o cztery godziny, później dwukrotnie o godzinę, aż wreszcie przed godziną 17:00 wybrzmiał sygnał wzywający łodzie na wodę. Stawka 49 załóg podzielona została na floty żółtą i niebieską - w tej pierwszej znalazł się Szymon Wierzbicki, żeglujący od tego sezonu razem z Agnieszką Skrzypulec-Szotą.

Pierwszy wyścig poszedł znakomicie załodze, która współpracuje od zaledwie kilku miesięcy. Przez chwilę prowadzili w wyścigu, ostatecznie zajmując w nim wysokie, czwarte miejsce. W drugim także znajdowali się w czołówce floty, jednak błąd na ostatnim kursie spowodował wywrotkę i spadek aż na piętnastą pozycję.

Każdy popełnia błędy w takim wietrze, a wygra ten, kto popełni ich mniej. W drugim wyścigu też przez chwilę prowadziliśmy, żeglowaliśmy w czołowej piątce, ale na ostatnich metrach byliśmy naciskani przez innych zawodników i braki techniczne spowodowały, że woda wypluła mnie z łódki i skończyło się to wywrotką. Straciliśmy na tym kilka dobrych miejsc, ale oceniam pozytywnie ten dzień, bo to dowodzi, że potrafimy żeglować w czubie. Tracimy na ciasnych, technicznych sytuacjach, ale ta technika też przyjdzie z czasem

- powiedział na brzegu Szymon Wierzbicki, który, jak przyznał, nie miał problemu z długim oczekiwaniem na start dzisiejszych regat.

Po dwóch wyścigach Skrzypulec-Szota i Wierzbicki zajmują 19. miejsce. Na wtorek zaplanowane zostały trzy wyścigi, po których zakończy się seria eliminacyjna, a floty żółta i niebieska na podstawie rezultatów zamienią się w złotą i srebrną. Wyścig medalowy zaplanowany jest na sobotę.