Siatkarze Enei Energetyka nie przestają zaskakiwać. Poznaniacy w tym sezonie wciąż są niepokonani. Fantastyczną serię przedłużyła wygrana w Pucharze Polski z drużyną zaplecza PlusLigi. Do grodu Przemysła przybył MCKiS Jaworzno i niespodziewanie przegrywał 1:3.
Za siatkarzami Enei Energetyka Poznań wymagający weekend. W sobotę drużyna prowadzona przez Dominika Hajduka pokonała w kolejnych II-ligowych derbach regionu KRISHOME Września. Zespół gospodarzy nie miał po swojej stronie zbyt wielu argumentów, ustępując rywalom. O wysokiej formie poznaniaków najlepiej świadczą szybko wygrane sety, gdyż mecz zakończył się wynikiem 3:0 (25:19, 25:14, 25:21). Zwycięstwo pozwoliło Energetycznym zachować status niepokonanych. Drużyna obecnie plasuje się na 2. miejscu, lecz ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Zobacz również: Bardzo udany początek sezonu Siatkarzy Enei Energetyka. Cel jest ambitny
W niedzielę na Energetycznych czekał już kolejny pojedynek. Poprzeczka tym razem poszła w górę, bowiem w Pucharze Polski drużyna spotkała się z I-ligowcem. Do grodu Przemysła zawitał MCKiS Jaworzno, który jest mocną ekipą w wyższej klasie rozgrywkowej. Zespół jednak prezentuje się nieco gorzej niż przed rokiem, pomimo że na ławce trenerskiej ma legendę siatkówki, Dawida Murka. Poznaniakom udało się wykorzystać tę słabszą dyspozycję oponentów, sprawiając nie lada niespodziankę.
Obie drużyny grały ze sobą już w ciągu ostatnich dwóch lat. Pierwszy raz miało to miejsce, gdy MCKiS występował jeszcze na II-ligowych parkietach. Od tej pory wiele się zmieniło, a i paru graczy ubyło. Niedzielne spotkanie od początku gwarantowało sporo wrażeń. W pierwszym secie drużyna z Jaworzna pokazała charakter, zwyciężając na inaugurację 25:19. Wówczas część kibiców z pewnością pomyślała, że już po zawodach, lecz nic bardziej mylnego.
Jaworzno miało ciężki tydzień, troszkę rotowało składem. Pierwszy set uciekł nam troszeczkę, ale cały czas wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz i jak pokazały kolejne sety, to faktycznie było w naszym zasięgu. Jeden set był wyraźnie na naszą korzyść. Ostatni czwarty set był taki mocny. Bardzo fajna końcówka na przewagi. Było dużo emocji, ale najważniejsze, że wygrane i jesteśmy w 4. rundzie
- powiedział trener poznaniaków, Dominik Hajduk.
Poznańska drużyna podniosła się po przegranym otwarciu, zwyciężając w dwóch kolejnych setach, do 20 i 16. Postawieni pod ścianą gracze z zaplecza PlusLigi byli zaskoczeni takim obrotem spraw, stawiając wszystko na jedną kartę. Czwarta partia wydawała się nie mieć końca, a sama końcówka była pełna zwrotów. Obronną ręką z pojedynku udało się wybrnąć Energetycznym, triumfując przy stanie 36:36. MVP spotkania wybrano Krzysztofa Pietruszewskiego, a wygrana dała drużynie awans od 4. rundy Pucharu Polski.
Już nie raz w tym sezonie pokazaliśmy, że nawet zespoły, które grają z nami punkt za punkt do 18, 19, 20 punktu... później zaczynają popełniać błędy i końcówki mamy bardzo mocne. Potrafimy też zdobywać parę 'oczek' z rzędu. Co prawda stracić także umiemy, ale ważniejsze są te serie, zwłaszcza z tak mocnym rywalem. To wszystko jeżeli chodzi o budowanie zespołu, mentalu i twardego grania, to naprawdę jestem w pełni zadowolony
- podsumował zaciętą końcówkę szkoleniowiec.
Zanim zmagania pucharowe, to na poznaniaków czeka zaległy mecz z drużyną z Wilczyna, a także wyjazdowe starcie z PGE Akademią Stilon Gorzów.
Mniej szczęścia miały natomiast siatkarki Energetyka, które odpadły z Pucharu Polski. Na własnym terenie poznanianki przegrały z NETLAND MKS-em Kalisz, który po opuszczeniu TAURON Ligi zajął miejsce poznanianek na zapleczu.
Enea Energetyk Poznań - MCKiS Jaworzono 3:1
(19:25, 25:20, 25:16, 36:34)
MVP: Krzysztof Pietruszewski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android .
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie