Reklama

Robert Gumny znów w niebiesko-białych barwach. < Dawno nie miałem takich motylków w brzuchu >

01/07/2025 20:01

zdjęcie: lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka

"Przygotowania z zespołem na zgrupowaniu we Wronkach rozpoczął Robert Gumny, który będzie z Lechem trenował gościnnie" - informował Lech Poznań w dniu wyjazdu zespołu Nielsa Frederiksena do Wronek. Jak się okazało była to "zasłona dymna", bo Gumny podpisał dzisiaj z Kolejorzem dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

Robert Gumny trafił do Lecha Poznań w 2009 roku. Grał w drużynach juniorskich, by w marcu 2016 roku zadebiutować w pierwszej drużynie Kolejorza. Od tego momentu rozegrał w niebiesko-białych barwach 97 oficjalnych meczów, w tym 84 w PKO BP Ekstraklasie. Na początku września 2020 roku na zasadach transferu definitywnego przeniósł się do niemieckiego Augsburga. W tym czasie 27-latek rozegrał w 1. Bundeslidze 101 meczów. Teraz wrócił do Poznania.

Czuję ekscytację. Po pięciu latach wracam do Polski, do mojego miasta, gdzie się urodziłem i do mojego klubu, gdzie wszystko się zaczęło, jeśli chodzi o karierę piłkarską. Dawno nie miałem takich motylków w brzuchu, jak w momencie, kiedy dowiedziałem się, że jest opcja powrotu do Lecha. Miałem oferty z innych krajów, ale po pięciu latach w Niemczech chciałem wrócić do domu. Nie mogę się już doczekać początku sezonu i występów w koszulce Kolejorza

- przyznaje Gumny.

To drugi powrót do Lecha tego lata. Wcześniej dołączył do Kolejorza Mateusz Skrzypczak.

Powtarzaliśmy wielokrotnie, kiedy żegnaliśmy się z naszymi wychowankami, że tu jest ich dom i będą zawsze mile widziani. Robertowi umożliwiliśmy w ubiegłym tygodniu treningi na zgrupowaniu we Wronkach. Widzieliśmy, że od pierwszego dnia poczuł się kapitalnie w drużynie, zaaklimatyzował się, jakby nigdy nie wyjeżdżał z Kolejorza. Ostatecznie wzajemnie wyszliśmy naprzeciwko swoich oczekiwań i doszliśmy do porozumienia w kwestii współpracy. Guma wnosi do drużyny doświadczenie gry w lidze TOP 5, wzmocni rywalizację na prawej stronie defensywy, a i w razie potrzeby może być przydatny na innych pozycjach

- powiedział dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.