Reklama

W niedzielę poznamy mistrzów Polski. Kto sięgnie po złoto? Typują zawodnicy

24/01/2025 09:27

W najbliższy weekend w Gąsawie odbędzie się finałowy turniej Halowych Mistrzostw Polski w hokeju na trawie. Z meczów, które zadecydują o podziale medali, przewidziana jest transmisja telewizyjna nie tylko na Youtube Hokej Superligi, ale też w telewizji Golf Zone.

Niepokonana w fazie zasadniczej była drużyna AZS Politechniki Poznańskiej - jedyne punkty straciła remisując 2:2 ze Stellą Gniezno. Pomimo tak wyraźnej przewagi nad rywalami, mają oni tylko jednego zawodnika w czołowej dziesiątce klasyfikacji strzelców - Robert Pawlak z trzynastoma trafieniami na koncie zajmuje miejsce dziewiąte. To pokazuje, jak bardzo odpowiedzialność za wynik Politechniki rozkłada się na członków drużyny prowadzonej przez Dariusza Rachwalskiego.

Superliga w tym sezonie była bardzo wyrównana, ale AZS Politechnika Poznańska jest dla mnie faworytem, bo ma najlepszego trenera w Polsce, który na pewno przygotował coś specjalnego na Play-Off. Myślę też, że w weekend na ustach wszystkich będzie bramkarz AZS Mateusz Popiołkowski, który udowodni, że jest aktualnie najlepszym bramkarzem w Polsce i swoimi interwencjami pomoże Politechnice zdobyć mistrza

- wytypował w rozmowie z naszym portalem Filip Sobczak, zawodnik Pomorzanina Toruń, który z perspektywy boiska mógł ocenić w tym sezonie wszystkich uczestników rozgrywek Superligi.

Drugie miejsce zajęła inna poznańska drużyna. WKS Grunwald niewątpliwie chciałby po dwóch latach powrócić na tron. Pomóc w tym mają nie tylko doświadczeni Paweł Bratkowski czy Artur Mikuła, ale też obecny kapitan reprezentacji Polski, Jacek Kurowski czy król strzelców trawiastej Superligi w poprzednim sezonie, Damian Jarzembowski. W trakcie przygotowań do turnieju finałowego Wojskowi zagrali mecz towarzyski z reprezentacją Indonezji, przegrywając 2:6.

W półfinale Grunwald będzie mierzył się z LKS-em Rogowo, który w ostatniej chwili wskoczył do fazy play-off, pokonując LKS Gąsawa dzięki dwóm rzutom karnym, które wykorzystał król strzelców fazy zasadniczej, Mateusz Hulbój. On też typowany jest przez Filipa Sobczaka do miana króla strzelców turnieju finałowego:

To zawodnik, który ma łatwość zdobywania bramek. Wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do strzelenia gola. Wielu zawodników w Polsce oddaje dużo strzałów, ale nie wszyscy mają taką skuteczność. Zresztą po sezonie zasadniczym widać, że jest w dobrej formie i na pewno jej nie stracił w trakcie ostatnich dni.

Stawkę fazy play-off uzupełnia jej gospodarz, LKS Gąsawa. W ostatniej kolejce drużynie zabrakło chłodnej głowy, o czym świadczą pokazywane przez sędziów kartki we wszystkich kolorach przewidzianych w przepisach. Stracili przez to rozstawienie z trzeciego miejsca i otworzą turniej finałowy meczem z Politechniką. Według Mikołaja Gumnego z Warty Poznań, to spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie:

Uważam, że finały będą dość wyrównane, a drużyną, która będzie odstawać od reszty, będzie Rogowo, które według mnie skończy bez medalu. Reszta stawki jest bardzo wyrówna - szczególnie para Politechnika-Gąsawa jest bardzo wyrównana, ciężko jest wskazać faworyta i wydaje mi się, że przywilej własnej hali oraz to, że będzie na pewno sporo kibiców, może doprowadzić Gąsawę do finału. Ale dużo będzie zależeć od formy bramkarzy, gdzie jednak "Polibuda" ma na bramce Mateusza Popiołkowskiego, który przy optymalnej dyspozycji może przeważyć na korzyść AZS-u. W ostatecznym rozrachunku wydaje mi się, że tytuł zgarnie Grunwald, który ma, uważam, najwięcej jakości jako drużyna. Drugie oraz trzecie miejsce będzie rozdzielone pomiędzy Gąsawę oraz Politechnikę

- powiedział napastnik drużyny, która zajęła piąte miejsce w sezonie zasadniczym, na ostatniej prostej wyprzedzona przez LKS Rogowo.

Zarówno sobotnie półfinały (od godziny 16), jak i niedzielne mecze o medale (od godziny 14) będą transmitowane na kanale Hokej Superligi na Youtube, ale też po raz pierwszy w telewizji Golf Zone, z którą Superliga nawiązała współpracę. Jak tłumaczy prezes zarządzającej kanałem spółki Golf Zone sp. z o.o. Karol Warda, jest to swego rodzaju eksperyment, który ma wprowadzić trochę urozmaicenia do ramówki w okresie, w którym transmisji na żywo z rozgrywek golfowych brakuje, a także dać hokejowi na trawie ekspozycję w telewizji, której tej dyscyplinie niewątpliwie brakuje.