Reklama

Sensacyjna Szperkiewicz i poznańska męska dwójka. Cztery medale PŚ w tym trzy dla Poznania

18/05/2025 14:25

Kajakarstwo, Sensacyjna Szperkiewicz poznańska męska dwójka Cztery medale Poznania - zdjęcie, fotografia

Spis treści

Sensacyjna Szperkiewicz
Puławska zdominowała jedynki
Medalowe dwójki

To była bardzo udana niedziela dla reprezentacji Polski podczas Pucharu Świata w Szeged. Do dwóch medali wywalczonych w sobotę biało-czerwoni "dołożyli" cztery kolejne, dwa złote i dwa brązowe. Trzy z nich były dziełem poznańskich osad, wszystkie w konkurencjach olimpijskich. Duże niespodzianki sprawili kanadyjkarka Katarzyna Szperkiewicz i kajakarze Jakub Stepun i Jarosław Kajdanek.

Sensacyjna Szperkiewicz

Jako pierwsza medal wywalczyła dzisiaj Katarzyna Szperkiewicz. To miła i duża niespodzianka, ponieważ kanadyjkarka AZS-u AWF-u Poznań nie była wymieniana w gronie faworytek do podium. W finale olimpijskiej konkurencji C1 200 metrów zajęła 3. miejsce pokonując nie tylko krajowy numer jeden w sprincie, czyli Dorotę Borowską z Posnanii, ale także mistrzynię olimpijską Katie Vincent z Kanady.

Absolutnie się tego nie spodziewałam, ale to niesamowite uczucie i radość. To mój pierwszy medal na tym dystansie w Pucharze Świata. Wygrałam z utytułowanymi rywalkami, co mi na pewno doda pewności siebie, bo w trakcie przygotowań było wiele niesprzyjających okoliczności. Pogoda może nie była dzisiaj idealna, było dość chłodno, ale płynęło mi się dobrze, dałam z siebie wszystko i po minięciu mety byłam bardzo szczęśliwa

- powiedziała nam Katarzyna Szperkiewicz.

Puławska zdominowała jedynki

Zdecydowanie najlepszą polską zawodniczką podczas inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata była Anna Puławska (AZS AWF Gorzów). W sobotę triumfowała na olimpijskim dystansie K1 500 metrów, dzisiaj na najwyższym stopniu podium stanęła w K1 200 metrów i był to pierwszy w karierze jej triumf na tym dystansie w World Cup. Niegdyś seryjnie medale na tym dystansie zdobywała Marta Walczykiewicz, teraz swoich sił spróbowała Puławska. Wygrała (43.53) prowadząc od startu do mety pokonując na finiszu Australijkę Natalię Drobot (43.98) i Chinkę Nan Wang (44.28)

Cieszę się że powrót do sezonu po igrzyskach zaczynam ze złotym medalem na dystansie olimpijskich K1 500 metrów. Puchar Świata traktuję jako drogę do rozpoczynającego się sezonu, jestem spokojna i doceniam to, że w zdrowiu mogę robić to, co kocham i czerpać z tego ogromną radość i satysfakcję . A na deser dołożyłam złoto z K1 200 metrów, co również potwierdza to że idziemy w dobrym kierunku. Dedykuję te zwycięstwa mojemu zmarłemu trenerowi Andrzejowi Matysiakowi od którego wszystko się zaczęło

- powiedziała nam Anna Puławska.

W męskim finale K1 500 metrów popłynął Sławomir Witczak z Energetyka Poznań. Zajął 7. miejsce. Do zwycięzcy, wicemistrza olimpijskiego Węgra Adam Wargi stracił prawie 6 sekund.

Medalowe dwójki

Ze złotego medalu cieszyła się także dwójka Martyna Klatt (AZS AWF Poznań) Sandra Ostrowska (Zawisza Bydgoszcz). Osada, które z powodzeniem pływała razem w kategoriach młodzieżowych, w ubiegłym roku nie startowała razem, bo poznanianka tworzyła osadę z Heleną Wiśniewską. Teraz po rezygnacji Wiśniewskiej panie zainaugurowały sezon w "starym" układzie i w finale K2 500 metrów stoczyły zacięty pojedynek z dwójką z Danii. Na finiszu okazały się od nich o pół sekundy szybsze. Ósme w finale były Karolina Naja (Posnania) i Julia Olszewska (AZS AWF Gorzów).

Bardzo dużą niespodziankę sprawiła kajakowa męska dwójka Jakub Stepun (AZS AWF Poznań) Jarosław Kajdanek (Energetyk Poznań). W zawodach Pucharu Świata był to ich pierwszy wspólny start, do tej pory Stepun pływał z olimpijskim partnerem Przemysławem Korsakiem.

Jest to pewne wyzwanie zastąpić Przemka Korsaka, który był na igrzyskach. Będę chciał pokazać, że z Kubą da się płynąć w innym układzie. Nie chcę narzucać sobie presji i mam nadzieję, że będzie tak dobrze, jak na treningach. Od samego Kuby staram się czerpać wiedzę, dużo nauczył mnie pod względem technicznym

– mówił przed startem Kajdanek, który w dotychczasowej karierze szansę startu w Pucharze Świata dostał tylko w Poznaniu.

W połowie dystansu 500 metrów poznańska dwójka była na szóstej pozycji, ale zachowała dużo sił na finisz i linię mety przekroczyła na trzeciej pozycji, przegrywając tylko z Węgrami i Hiszpanami. Dla Kajdanka to pierwsze seniorskie podium PŚ w karierze w konkurencji olimpijskiej.